Wojny ciąg dalszy
Jak się okazuje, Google wcale nie żartuje z linkami pozycjonującymi, które najczęściej występują w stopkach serwisów. Poniżej podaję treść maila, jaką dostał znajomy za tego rodzaju linki (generowane przez jakiś system). Co ciekawe, ten mail zostały wysłany wcześniej niż pojawienie się wpisu na blogu Google!
Szanowny Właścicielu lub Administratorze serwisu aaaaaaaaaa.pl,
podczas indeksowania stron Państwa serwisu wykryliśmy, że na kilku z nich zastosowano techniki, które wykraczają poza wytyczne jakościowe Google.
Informacje dotyczące tych wytycznych znajdują się pod adresem: http://www.google.pl/webmasters/guidelines.html
W trosce o zachowanie wysokiej jakości wyników wyszukiwarki Google tymczasowo usunęliśmy z indeksu Państwa serwis aaaaaa.pl na okres przynajmniej trzydziestu dni.
Wykryliśmy ukryte linki w serwisie aaaaaaaa.pl. Taka technika jest traktowana jako próba sztucznego zawyżania pozycji strony w wynikach Google. Przykładem opisanej techniki jest kod HTML z Państwa strony:
climbing soldierz
sołacz
humor
Zaznaczamy, że chcielibyśmy indeksować w Google strony Państwa serwisu. Jeżeli chcecie Państwo, żeby ich strony ponownie pojawiły się wśród naszych wyników, uprzejmie prosimy o poprawienie lub usunięcie wszystkich stron, które nie spełniają norm jakościowych Google.
Aby dowiedzieć się, jak przywrócić Państwa serwis do indeksu i wysłać zgłoszenie z takim wnioskiem, uprzejmie prosimy o odwiedzenie strony:
https://www.google.com/webmasters/tools/reinclusion?hl=pl
Z poważaniem,
Google Search Quality Team
Ktoś z Czytelników dostał podobnego maila? Co prawda w cytowanym mailu jest napisane, że chodzi o ukryte linki, to mogę Was zapewnić, że tak nie było. Odwiedzam ten serwis regularnie.
Komentarze 3
Shpyo, watpie zeby powodem byly linki w stopce witryny. A moze byly gdzies malutkie obrazki z alt'ami?
Ja z forum miałem dokładnie to samo linki w stopce, tło szare, linki też, aczkolwiek wyraźnie wyróżniające się na tle strony. Całe forum wyleciało z indeksu, linki usunąłem, napisałem do nich - właśnie stąd https://www.google.com/webmasters/tools/reinclusion?hl=pl i po kilku dniach strona wróciła do wyników.
Więc mogę potwierdzić, że coś takiego ma miejsce.
Pewnie, ktoś uprzejmy doniósł. Google działa jak Urząd Skarbowy, wykorzystuje leżące w naturze polaków donosicielstwo. Niestety.